Co tu dużo pisać...danie powstało z potrzeby chwili. Farsz kapuściano-pieczarkowy który zwykle używam do krokietów zalegał w mojej lodówce więc nie pozostało mi nic innego jak wykorzystać go w przyzwoity sposób. Ciasto francuskie, kupne oczywiście...chyba nikt nie przypuszcza że mam aż tyle wolnego czasu żeby przygotować je samodzielnie...ale może na emeryturce...kto wie???
Ciasto rozwałkowałam, nafaszerowałam w środku, boki nacięłam i plotłam jak warkoczyk.Do piecyka na 180 stopni ok. 30 minut. Podziękowali !!!
Smacznego Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz