Uraczona sporą buteleczką likieru Baileys postanowiłam wypróbować krążące w sieci przepisy na serniki z udziałem tego przepysznego trunku. Oto pierwszy z nich...Cóż mogę powiedzieć...dobre ale nie powalające jak dla mnie. Domownicy zajadali się ale...no właśnie ale...Odniosłam wrażenie że przepis oryginalny był inny i tylko na potrzeby podania go dokonano pewnych zmian które temu sernikowy nie wyszły na dobre. Ten z którego korzystałam znajdziecie tutaj. Kolejnym który zrobię będzie sernik z truflą czekoladową i Baileys ze strony Moje Wypieki i jestem przekonana że możemy spodziewać się fajerwerków...jak zwykle zresztą!
Smacznego Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz