Przepis z jakiego korzystałam znajdziecie tutaj i w oryginale brzmiał serca z Bazylei. Chodzi oczywiście o kształt tych ciasteczek bo reszta przepisu jest bez zmian. Uznałam że na Święta Bożego Narodzenia choinki będą prezentowały się lepiej niż serca. Skład ciasta do złudzenia przypomina przepis na migdałowe ciasteczka który niedawno cytowałam. Tutaj również bazą są mielone migdały zamiast mąki więc patrząc na składniki ciasteczek od razu wiedziałam że będą nam smakowały...nie pomyliłam się. Choinki piekłam kilka dni temu i czekają do Wigilii....czekają i mam nadzieję że się doczekają bo ciągle do nich zaglądam że niby sprawdzić czy kruszeją a ostatecznie cichaczem podjadam...ale pss...cicho sza...
Smacznego Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz