Gąski, gąski do domu...tak to leciało? Obiecałam sobie kiedyś że chociaż raz w życiu zrobię gąskę i indyka.Skoro o naszej polskiej gęsinie krążą już opowieści nie mogłam sobie odmówić.
Zabawy było, nie powiem. Zaczęło się od brytfanki której rozmiar musiał być odpowiedni.Gąska to nie kurka i swoje rozmiary ma.Poratowała mnie ciocia które jeszcze za starych, dobrych czasów takową olbrzymiastą brytfankę okazyjnie zakupiła.
A co do gęsiny? Czerwona kapustka brzmi nieźle ale czemu nie spróbować czegoś zupełnie innego. Padło na gruszki, gruszki w cynamonie! Przepis na to cudo znajdziecie tutaj.
Nie zapomnijcie o sosie porzeczkowym który w połączeniu smakuje wyśmienicie!
Przepis na gęsina zaczerpnęłam z tej strony.
Smacznego Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz