Pokazuję jako ciekawostkę kulinarną naszego kucharczyka Pietro...oj dużo się działo...dużo...i grubo. Tak gigantycznej pizzy jeszcze nie widział. Wersja z owocami morza poprzedzona rytuałem marynowania składników w zalewie z udziałem papryki, cebuli, czosnku, chilli, oliwek czarnych i zielonych, kaparów, tajemnych przypraw znanych jedynie szefowi kuchni.Ciasto zamiast sosem pomidorowym smarowane tabasco...ostro było jak diabli!Tylko dla osób o silnych nerwach a raczej przełykach.
Smacznego Pietro...pisałam oczywiście ja, żeby to jasne było!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz