To danie powstało pod wpływem inspiracji, czyli posmakowano, zapytano, wykonano i swoje pięć groszy dodano.Dzięki temu moja półka z przyprawami wzbogaciła się o kilkanaście nowych pozycji...orientalne pasty carry, chilli, bambusy, kiełki,sosy wszelkiej maści, chińskie makarony,mleczka kokosowe, trawy cytrynowe itd.mogę jeszcze długo wymieniać...
To danie to istna symfonia smaków i jest zdecydowanie na ostro o co z pełną pieczołowitością dba Pietro czyli Piotr. Z pełnym poświęceniem kucharzy on w naszej kuchni od jakiegoś czasu i chwała mu za to...Alleluja!
No to do rzeczy...
Chińska patelnia ala Pietro
-baza czyli kawałeczki kurczaka lub dowolne owoce morza
-papryka czerwona, zielona, żółta, zielona
-1 papryczka peperoni
-pory/ białe części/1-2 szt.
-2 cebule
-5-7 ząbków czosnku
-kabaczek
-cukinia
-pasty carry-zielona,czerwona
-stary imbir
-bambus
-sos sojowy
-rosołek/kostka/
-sos słodko-kwaśny chilli
-makaron chiński/zamoczony na moment w gorącej wodzie/
-sos z czosnkiem i bazylią
-trawa cytrynowa
Mięsko lub owoce morza zamaczamy w sosie sojowym, przyprawach i wszystko na patelnię. Co do ilości...no cóż... wielka improwizacja, chyba jeszcze nie zdarzyło się by ilość składników była taka sama.Bazą jest mięsko i później wszystko jasne...smakujemy, próbujemy, smakujemy, doprawimy, próbujemy itd.
Tak to wygląda w przybliżeniu i wierzcie warte jest zachodu to danie...pycha...
Smacznego. Beata a raczej Piotr, tylko leniwiec wyręcza się mną w pisaniu tzw. wspólnego rodzinnego bloga.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi się wydawało, że będzie tu mowa o patelni wyprodukowanej w chinach. Ja takich naczyń nie używam i jak dla mnie patelnie od https://duka.com/pl/gotowanie-i-pieczenie/patelnie-i-woki są zdecydowanie najlepsze. Dlatego jeśli mam już czegoś używać to zdecydowanie dobrej jakości naczyń.
OdpowiedzUsuń