To dopiero wynalazek!Początkowo myślałam że to coś w rodzaju pizzy, ale nie...Ciasto to tak prosta i szybka sprawa że zrobi je chyba każdy. Na cieście...no cóż...co pod ręką, albo inaczej przegląd lodówki. Bardzo fajna sprawa na szybkie przyjęcie niespodziewanych gości...można zabłysnąć z tym tzw.podpłomykiem. Do rzeczy...przepis na ciasto które po wykonaniu może leżeć kilka dni w lodówce.
Ciast na podpłomyki-400 g mąki
-4 łyżki oleju
-250 ml wody
-szczypta soli
Mieszamy, wyrabiamy i po nałożeniu składników pieczemy w temperaturze ok. 200-220 stopni przez 10-15 minut.
Co na placuszku? Coś w rodzaju sosu z żółtka, 200 g serka homogenizowanego, 200 g gęstej śmietany, soli, pieprzu i startego sera. Taką masą smarujemy placuszek i dokładamy zgodnie z upodobaniami inne składniki czyli np.: szynka, boczek, cebulka,por a może łosoś czy ananas i gruszka...jak kto lubi, od koloru do wyboru. U mnie szynka, boczek, resztki kiełbaski żywieckiej i cebulka ...to tylko było w lodówce... i oczywiście serek żółty oraz przyprawy jako zestaw obowiązkowy.
Bardzo gorąco polecam bo to coś innego niż pizza ,zdecydowanie bardziej chrupiące.Ciasto nie musi garować i jest równie smaczne jak to na drożdżach.
Przepis pochodzi z gazetki "Sól i Pieprz".
Smacznego Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz