niedziela, 13 lutego 2011

Łososiowo...w płacie i dzwonku


Rybka to zupełnie oddzielna historia w naszym domu. Początkowo jadła ją tylko małżowina ale teraz grono zwolenników znacznie się powiększyło.Najbardziej oporna jest córunia, ale jak to mówią nic na siłę. O łososiu już było ale warto wspomnieć o nim po raz kolejny. Pieczony w piekarniku w folii aluminiowej i w formie dzwonka na patelni grillowej...UWAGA! bez grama tłuszczu. O przypaleniu tej pysznej rybki nie może być mowy gdyż jest tłusta sama w sobie.Peklowanie w przyprawach/czosnek, pieprz, sól,zioła maści wszelakiej,koperek lub pietruszka,plasterki cytryny itd.ok 2 godzin/ i pieczona w folii aluminiowej lub po prostu rzucona na patelnię na pewno zaspokoi apetyty najbardziej wymagających smakoszy.Idealna dla dukanowców i reszty rodziny. Do tego super sosik z kawiorem na który podam przepis już niebawem...będzie na majonezie,delikatnie oczywiście ale warto się skusić!

Smacznego Beata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...