To cudo może wystraszyć...ale bez obaw. Zobaczycie jak super smakuje, jakie jest pożywne i podobno zapobiega problemom...hm..." kibelkowym"...głupawa nazwa!
Owsianka-2 łyżki otrąb owsianych
-1 łyżka otrąb pszennych
-0,5 szklanki wody
-0,5 szklanki chudego mleka
-słodzik
-aromaty...wg. uznania, cynamon...itp.
Wsypujemy otręby, dodajemy wodę,podgrzewamy, dalej mleko, aromaty,mieszamy i gotowe!Robiłam owsiankę zawsze wtedy gdy dopadał mnie rano głodzik na coś słodkiego a na robienie placuszków nie miałam czasu. Byłam po tym zasłodzona i w pewnym stopniu najedzona. Poszczególne składniki możemy modyfikować...ja np. zwiększyłam ilość otrąb bo wolę bardziej gęstą.Gdyby nie ten słodzik to zdrowa ta dukanowska kuchnia...
Smacznego BeataP.S. Często dostaję zapytania dotyczące co właściwie jeść? W jednym z wpisów postaram się podać kilka przykładowych dań np.obiadowych w formie samych haseł.Jest wiele przepisów które po odpowiedniej modyfikacji są wprost idealne dla tej diety. Przykładowo tradycyjne zrazy...chuda wołowinka lub rostbef, w środku ogórek, cebulka, musztarda, przyprawy...podpiekamy na teflonie bez tłuszczu/ można podlać odtłuszczonym rosołkiem gdy się przysadzi/ i do piecyka. Sosik który powstanie zaciągamy skrobią kukurydzianą lub jogurtem odtłuszczonym. Takie zraziki jadłam w fazie P/ wszystkie składniki dozwolone/ i jadła je cała rodzina...zdrowo, chudziutko a jak dobrze przyprawicie to na pewno smacznie! No właśnie!Dawno nie robiłam zrazików...dzisiaj gołąbki które również po odpowiedniej modyfikacji/ bez ryżu!/ są kolejnym daniem z fazy P+W ale o tym następnym razem...
Jeżeli macie jakieś pytania piszcie pod postami a w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz