Pyszne, puszyste...jakie mogą być skoro to taka bomba kaloryczna. Warto się skusić...
Naleśniki można odrobinę wyszczuplić robiąc dukanowskie, na skrobi. Farsz to nic innego jak nadzienie z muszli o którym pisałam w jednym z postów/szpinak, suszone pomidory, ser lazur itd/. Naleśniki pieczemy, smarujemy farszem i podlewamy beszamelem.Całość możemy włożyć do piekarnika i delikatnie zapiec z serkiem...wersja dla osób o idealnych wymiarach lub posiadaczy tasiemca który pomoże to strawić.
Smacznego Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz