Na blogach kulinarnych aż kipi od świątecznych przepisów a ja daleko w polu....szczerym polu! Na razie zrobiłam prowizoryczny plan świątecznych potraw...i to na tyle.Będą pierogi, barszcz, pierniczki itd.
W naszej garkuchni to co tygryski lubią najbardziej czyli makarony! Farsz w oryginalnym przepisie wydał mi się zbyt łagodny więc potraktowałam go na OSTRO! Całość bardzo smakowita, pomidorowa i niezwykle aromatyczna!
mascarpone, ricotta, mozzarella...czy to może nie smakować?
całość posypana parmezanem i zapieczona w piecyku.
Przepis znajdziecie tutaj
Smacznego Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz